Kołacze – poemat weselny
Kołacze – poemat weselny na chór żeński i orkiestrę kameralną do słów Szymona Szymonowica – taki tytuł nosi jedyny w swoim rodzaju utwór Romana Palestra, napisany w stylu folklorystycznym. Został on skomponowany w pierwszej połowie 1942 roku jako prezent ślubny dla żony kompozytora, Barbary. Na partyturze wersji poprawionej z 1986 r. znajdziemy szczegółowe informacje: „dla Barbary na 16 czerwca 1942” (to data ślubu Palestrów), a także wyjątkowo u Palestra zapisane na partyturze: „data i miejsce powstania dzieła: Warszawa-Jędrzejów, 12 II – 25 IV 1942”. Utwór jest sześcioczęściowy i stylem zbliża się do utworów chóralnych Stanisława Wiechowicza, którego twórczość Palester cenił.
Sam kompozytor, w swoich (pisanych pod koniec życia) wspomnieniach z lat 1939–1944 pisał:
W początku 1942-go roku zabrałem się do zrealizowania pomysłu, z którym nosiłem się już od dłuższego czasu. Chodziło o sielankę „Kołacze” Szymonowica, której tekst jest bardzo pięknym i efektownym przykładem barokowego poematu epitalamicznego. Chciałem to skomponować jako prezent dla Barbary z okazji naszego ślubu, który odbył się w czerwcu 1942 w kościele św. Jakuba na placu Narutowicza. Utwór napisany jest na czterogłosowy chór żeński z towarzyszeniem orkiestry kameralnej złożonej z 20 solowych instrumentów i składa się z siedmiu części. Ale nie jest to suita i dlatego unikam tego określenia w tytule, który brzmi po prostu: „Kołacze, poemat epitalamiczny na chór żeński i orkiestrę kameralną do słów St. Szymonowica”.
Kompozytor nie wykorzystuje tekstu całej sielanki Szymonowica, ale opuszcza pewne fragmenty, tworząc własną wersję renesansowego wiersza. Pierwsza część zaczyna się od sielankowego tematu, spokojnie rozwijanego przez orkiestrę. Krótkie charakterystyczne motywy wprowadzają pierwszy temat chóru. Ten temat, który pojawi się też w ostatniej części utworu, ma wyraźnie ludowy charakter, a jednocześnie wykorzystuje ciągłe zmiany rytmu. Pomiędzy takty o metrum 3/4 i 4/4 wstawia często Palestr takt w metrum 5/8, co daje charakterystyczny efekt nieregularności. Niezwykłe jest zakończenie pierwszej części: po generalnej pauzie chór a capella wprowadza cierpkie harmonie zapowiadające bardziej elegijne w nastroju kolejne części utworu. Części te cechują bardziej współczesne brzmienia i odejście od motywów ludowych. Bardzo nastrojowa jest napisana wyłącznie na orkiestrę część czwarta, w której kantylenowa melodia wije się między skomplikowanymi harmonicznie współbrzmieniami. Piąta część to dostojny polonez, w którym Palester wprowadza na początku typowy dla tego tańca rytm, znaczony uderzeniami werbla, ale później odchodzi od typowych formuł na rzecz swoich ulubionych nieregularnych zwrotów rytmicznych. W finale wracają tematy z części pierwszej, po kulminacji pojawiają się dwa krótkie ustępy solowe: pierwszego sopranu i pierwszego altu, a ostatecznie Kołacze kończą się wielkim wyciszeniem i uspokojeniem.
Choć bardzo efektowny, ten wojenny utwór Palestra nie doczekał się wykonania za życia kompozytora. Dopiero w 2017 r. został nagrany przez Chór Filharmonii Krakowskiej i Orkiestrę Akademii Beethovenowskiej pod dyrekcją Błażeja Vincenta Kozłowskiego. Nagranie to utrwala poprawioną przez kompozytora w 1986 r. wersję (dość sporo różniącą się od wersji z 1942, przede wszystkim o prawie 10 minut dłuższą). Kompozytor dodał tu sporo nowego materiału, wzbogacił fakturę o liczne polifonizujące głosy oraz zmienił instrumentację. W tej wersji utwór został również po raz pierwszy wykonany publicznie w październiku 2019 r. przez Polską Orkiestrę Sinfonia Iuventus oraz Chór Uniwersytetu Warszawskiego. Wersja oryginalna (z 1942) wciąż czeka na pierwsze wykonanie i wydanie.