Concertino na klawesyn
Concertino klawesynowe jest ewenementem w twórczości Palestra. Jest to bowiem jedyny utwór mają charakter pastiszu, opartego na tematach zaczerpniętych z muzyki dawnej. Ten rodzaj opracowań był wówczas popularny, co widać zarówno w twórczości Tadeusza Bairda (suita Colas Breugnon, czy Cztery Sonety Szekspira), Andrzeja Panufnika (Suita staropolska, Koncert gotycki), a nawet później u Góreckiego (Trzy utwory w dawnym stylu). Ale w 1955, kiedy powstawało Concertino klawesynowe (które również wyjątkowo opatrzył kompozytor włoskim tytułem: Concertino per clavicembalo e dieci strumenti su temi di vecchie danze polacche), Palester tworzył już muzykę zupełnie atonalną, opartą na dodekafonicznej serii. Skąd więc pomysł tej archaizowanej kompozycji?
Niestety nie wiemy nic o okolicznościach powstania tego utworu. Kompozytor oparł się tu na opracowaniu 36 Tańców z Tabulatury Jana z Lublina, wydanych w 1948 przez Adolfa Chybińskiego, wybitnego muzykologa lwowskiego (po wojnie związanego z Poznaniem), z którym pozostawał w przyjacielskich stosunkach. Prawdopodobnie kompozytor nie myślał o konkretnym wykonaniu, skoro ukończone w 1955 roku Concertino zostało po raz pierwszy wykonane dopiero 4 lata później – 3 marca 1959, przez uczennicę Wandy Landowskiej, wybitną francuską klawesynistkę Marcelle de Lacour. Sam kompozytor w liście do Stanisława Wiechowicza z 3 września 1958 roku pisze o tym utworze: „Napociłem się przy tym więcej niż nad wszystkimi seriami”.
A w autorskim omówieniu Concertina czytamy:
Wszystkie tematy melodyczne tego dzieła pochodzą z tabulatury Jana z Lublina (z 1540). Bardzo ciekawym wyzwaniem dla kompozytora było ożywienie tych starych polskich melodii tanecznych, chociaż oczywiście pewne granice musiały być zachowane, jeżeli chodzi o harmoniczne i kontrapunktyczne środki.
Otwierająca dzieło „Intrada” jest utrzymana w żywym tempie i posiada trzyczęściową formę. Następująca po niej „Aria” to duet pomiędzy klawesynem a harfą, podczas gdy trzecia część wprowadza nowe elementy taneczne. Te trzy części mają być wykonywane bez przerwy i kończą się krótkim przypomnieniem początkowego tematu „Intrady”.
Po trójczłonowej wolnej części – mającej charakter „Intermezza” – następuje temat z pięcioma wariacjami, który bez przerwy przechodzi w finałowe „Rondo”.
Warto dodać że rzeczywiście prawie wszystkie tematy dzieła mają swoje źródło we wspomnianym już opracowaniu 36 tańców pochodzących z tabulatury organowej Jana z Lublina. Niektóre z nich to tylko zaczerpnięte paronutowe motywy, ale w scherzu słyszymy temat z drugiej części piosenki tanecznej Idzie szewczyk po ulice, a temat wariacji (V część) to znana pieśń Zakłułam się tarniem. Mamy też (wbrew tytułowi) tańce nie tylko polskie – np. pojawiający się motyw Hajduckiego jest pochodzenia węgierskiego. Palester czasami zakłóca regularność rytmicznych tematów z szesnastowiecznej tabulatury, wstawiając pomiędzy takty na 4/4 nagle jeden takt na 3/4 lub na 5/8, jednak takich zabiegów rytmicznych jest tu stosunkowo mało.
Choć Palester zatytułował swój utwór Concertino per clavicembalo, warto zauważyć, że w drugim tytule dodaje e dieci strumenti. Te 10 instrumentów stanowi nie tylko akompaniament dla solowej partii klawesynu, ale to równoważni partnerzy, wchodzący w dialog z instrumentem solowym. Zwłaszcza harfa odgrywa tu dużą rolę. W najpiękniejszej może części tego dzieła, nastrojowej Arii, harfa stanowi tło melodii prowadzonej przez instrumenty dęte (w pierwotnej wersji występował w tej roli klawesyn). Mamy więc do czynienia z bardzo kameralnym brzmieniem, gdzie każdy instrument jest traktowany indywidualnie. Wiele tu solówek instrumentów dętych, pięknych melodii powierzonych fletowi czy obojowi, ale też żartobliwych odzywek fagotu.