Concertino na fortepian i orkiestrę
Concertino na fortepian i orkiestrę powstało w czasie II wojny światowej, w drugiej połowie 1942 roku (datę 1942 znajdujemy na rękopisie partytury). W liście do Tadeusza Przypkowskiego z 15 lutego 1943 Palester pisze: „Muszę się pochwalić, że w tym samym czasie udało mi się napisać Concertino na fortepian z orkiestrą i zacząć Kwartet smyczkowy, więc uważam że czasu nie zmarnowałem.”
Orkiestra jest tu dość rozbudowana, obok smyczków mamy podwójne drzewo, pełną blachę, kotły i rozbudowaną perkusję. Po wykonaniu Concertina w 1947 roku przez Zbigniewa Drzewieckiego w Katowicach, Palester nosił się z zamiarem „odchudzenia” partii orkiestry. Niestety, w czasie prawykonania przebywał już w Paryżu, gdzie nie udało się mu „złapać” audycji z dalekiej Polski. Musiał więc opierać się na opinii Drzewieckiego i Ochlewskiego. Ostatecznie jednak kompozytorowi zabrakło czasu na dokonanie planowanych zmian. Kiedy w 1949 r. ostatecznie wybrał życie na emigracji, a prawie gotowa do wydania partytura pozostała w Polsce, nie było mowy nie tylko o poprawkach, ale i o jakichkolwiek dalszych wykonaniach Concertina.
Zachowane w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie fragmentaryczne szkice wskazują, że Palester miał zamiar wrócić do pracy nad Concertinem pod koniec życia. Ale i tym razem zabrakło mu czasu. Utwór do dziś nie został wydany. Na ponowne wykonanie Concertino musiało czekać 60 lat, w 2017 zostało zaprezentowane przez brytyjską pianistkę Clare Hammond w Filharmonii w Kaliszu, z tamtejszą orkiestrą pod dyrekcją Natalii Ponomarczuk. W 2019 r. Hammond zarejestrowała Concertino dla wytwórni PWM Anaklasis, z Polską Orkiestrą Sinfonia Iuventus pod batutą Łukasza Borowicza.
Krótki opis kompozycji zostawił sam kompozytor, czytamy w nim:
Dzieło pod wieloma względami wykazuje znamiona stylu neoklasycznego. Jak wskazuje tytuł, fortepian nie ma tu wirtuozowskiej partii do wykonania, o wiele bardziej znajdziemy tu cechy stylu kameralnego. Pierwsza część – żywe allegro – posiada formę sonatową – tyle że z praktycznie pominiętym przetworzeniem i skróconą repryzą. Druga część to temat z pięcioma wariacjami, natomiast trzecia ma formę ronda.
Chociaż Concertino zachowuje klasyczną formę, jego gęsta faktura zapowiada już późniejsze kompozycje Palestra. Ciekawe że pierwszy temat, pojawiający się w partii fortepianu po krótkim orkiestrowym wstępie, ma charakter raczej liryczny, a drugi temat jest bardziej energiczny, przypominający charakterem groteskowe tematy Prokofiewa. Przetworzenie wyrasta z drugiego tematu i prowadzi do wyraźniej kulminacji. Po repryzie, w której pojawia się tylko pierwszy temat, pierwsza część kończy się uspokojeniem i wyciszeniem, co będzie częstym efektem stroniącego od efektowanych, hałaśliwych zakończeń kompozytora. Druga część wprowadza klimat bardziej ekspresyjny i przechodzi attaca w rytmiczną część finałową.