Honegger Artur (1892–1955)
Honegger był wielkim odnowicielem muzyki oratoryjnej i przywrócił tej starej formie muzycznej wszystkie rumieńce życia. W ciągu XIX wieku oratorium zeszło do dziedziny dość pogardzanej muzyki akademickiej i wygasło na kilku drugorzędnych dziełach Mendelssohna i Schumanna. Jeśli nie liczyć kilku odosobnionych prób, to dopiero Król David Honeggera był w 1920 roku bardzo błyskotliwą i ze wszech miar udaną próbą odrodzenia formy oratoryjnej z użyciem całej współczesnej techniki. (...) Nie wiemy, w jakim kierunku pójdzie rozwój muzyki w następnym pokoleniu, ale wydaje się, że po Honeggerze zostanie dość wiele w historii muzyki. Bo był to artysta rzetelny i uczciwy, szedł własną drogą nie bacząc na sukces lub niepowodzenie i nie miał ambicji programowych. Był tylko kompozytorem, artystą który – tak jak ongiś Bach – chwalił Boga za pomocą tonów prostych, a płynących z serca.
1955